Menu Zamknij

Moja Woda po raz trzeci

Woda deszczowa nie musi spływać do kanalizacji. Mieszkańcy domków jednorodzinnych mogą ją zbierać do zbiorników i używać potem np. do podlewania ogródków. Taki cel przyświeca programowi Moja Woda, stworzonego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Na terenie województwa śląskiego realizacją programu i rozpatrywaniem wniosków zajmuje się Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach

Polska cierpi na niedobór wody. Cechą charakterystyczną klimatu na terenie kraju jest zmienna ilość opadów. Przykładowo sierpień 2022 r. cechował się bardzo małą ilością opadów deszczu, po czym wczesna wiosna 2023 r. obfitowała w opady. Maj był znowu suchy, a nawałnice i gwałtowne opady zdarzały się w sierpniu. W ciągu jednego sezonu wegetacyjnego można więc było w niektórych częściach Polski obserwować najpierw kwitnące łąki i trawniki, po czym nastąpiło znaczne wysuszenie gleby i zeschnięcie trawy. Latem ponownie przyroda odżyła.
Występujące okresowo susze można złagodzić, zbierając i przechowując na posesjach wodę opadową. Temu celowi przyświeca program    NFOŚiGW Moja Woda. Zainaugurowano go 1 lipca 2020 r., gdy otwarto pierwszy nabór wniosków. Zgodnie z pierwotnymi zasadami, można się było wtedy starać o dofinansowanie w wysokości nie większej, niż 5 tysięcy złotych na zakup przydomowych instalacji, zatrzymujących wody opadowe lub roztopowe. Beneficjent mógł liczyć na nie więcej niż 80 procent kosztów przedsięwzięcia, mającego doprowadzić do zatrzymywania wody opadowej na terenie nieruchomości.
–    Program ten to 20 tysięcy małych przydomowych zbiorników retencyjnych po to, żebyśmy, mówiąc językiem fachowców, zamykali pętlę wodną na najniższym poziomie, czyli zbierali deszczówkę i wykorzystywali ją do podlewania ogrodów i odciążyli sieci wodociągowe, odciążyli oczyszczalnie ścieków i kanalizację – mówił wówczas w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej Michał Kurtyka, w latach 2019–2020 minister klimatu.
W pierwszej edycji programu Moja Woda w 2020 r. przeznaczono na ten cel 100 mln zł. Kwota ta została wykorzystana szybko, bo w ciągu dwóch miesięcy. Świadczyło to o zainteresowaniu programem. Pieniądze można było przeznaczyć np. na budowę przewodów odprowadzających wody opadowe, wykonanie zbiornika retencyjnego lub oczka wodnego, a także na wykonania instalacji rozsączającej czy nawadniającej. Już we wrześniu 2020 r. podjęto decyzję o kontynuacji programu w kolejnym roku.
Po raz drugi nabór wniosków do programu Moja Woda rozpoczęto 22 marca 2021 r. Termin został wybrany nieprzypadkowo. Organizacja Narodów Zjednoczonych rezolucją podjętą pod koniec 1992 r. ustanowiła 22 marca jako Światowy Dzień Wody.
Tak jak we wcześniejszym roku, w 2021 r. przeznaczono na cel programu Moja Woda 100 mln zł. Kwota dofinansowania pozostawiona została na takim samym poziomie, czyli 5 tys. zł. Dodatkowym warunkiem wprowadzonym w 2021 r. było to, że zbiorniki na wodę musiały mieć pojemność przynajmniej 2 metrów sześciennych i musiały być utrzymywane przez co najmniej trzy lata od daty zainstalowania. Postanowiono też, że zastosowane urządzenia i materiały musiały posiadać dopuszczenie do stosowania na rynku polskim. Inwestycja podlegająca dofinansowaniu nie mogła być tańsza, niż 2 tysiące złotych.
W 2022 r. programu Moja Woda nie było. Na trzecią edycję zdecydowano się w 2023 r. Zgodnie z obecnymi zasadami, na dofinansowanie może liczyć osoba fizyczna będąca właścicielem, współwłaścicielem lub użytkownikiem wieczystym nieruchomości, na której znajduje się budynek mieszkalny jednorodzinny – ale tylko taki, który nie uzyskał wcześniej dofinansowania z programu Moja Woda w 2020 lub 2021 r. O dofinansowanie może się też starać właściciel, współwłaściciel oraz użytkownik wieczysty nieruchomości, na których rozpoczęto lub planuje się budowę budynku mieszkalnego jednorodzinnego. W 2023 r. kwota dofinansowania jest wyższa, niż poprzednio i wynosi 6 tysięcy złotych.
Program Moja Woda pomaga chronić polskie zasoby wody poprzez zwiększanie retencji przy budynkach jednorodzinnych oraz gospodarczych i wykorzystywanie zgromadzonej w ten sposób wody opadowej i roztopowej. Drogą do osiągnięcia tego celu jest udzielanie osobom fizycznym (gospodarstwom domowym) dofinansowania na budowę przydomowych systemów „małej retencji” na terenie prywatnej posesji.
– Musimy dbać o zasoby wody. Podstawowym założeniem programu Moja Woda jest zatrzymanie jak najwięcej wody opadowej do ponownego użycia w przydomowym ogródku. Dodatkowo program ten ma cel edukacyjny. Każdy z nas może przyczynić się do zwiększenia poziomu retencji wody i tym samym przeciwdziałać skutkom suszy. To jedno z kluczowych wyzwań ekologicznych, które zapisaliśmy w rządowych strategiach i planach – podkreśla minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

EKO-WIEŚCI

Za treści zawarte w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja.