Menu Zamknij

Osada jak ogród

Przy klasztorze kamilianów w okresie międzywojennym powstała willowa osada. Fot.: ze zbiorów Aleksandra Stefanika
Przy klasztorze kamilianów w okresie międzywojennym powstała willowa osada. Fot.: ze zbiorów Aleksandra Stefanika

Po zakończeniu I wojny światowej i włączeniu w 1922 roku Tarnowskich Gór do Rzeczypospolitej, ustało zupełnie budownictwo mieszkaniowe. Ten zastój budowlany – jak go nazwał miejski kronikarz Jan Nowak – był wynikiem niepewności politycznej skłaniającej wielu mieszkańców do opuszczenia miasta, do którego z kolei przybywały spore grupy uchodźców z Opolszczyzny, przejmujących istniejącą już zabudowę

Magistrat próbując zapobiec kryzysowi mieszkaniowemu, wybudował w 1924 roku tylko pięć domów, w tym dwie bliźniacze wille dla urzędników przy ulicy Wyszyńskiego. Właśnie w zachęcaniu prywatnych osób do budowaniu domków jednorodzinnych władze miasta dostrzegły sposób na zaspokojenie mieszkaniowego głodu. 
 
Jedną z pierwszych inicjatyw budowlanych było podjęcie jeszcze przed włączeniem miasta do Polski przez stowarzyszenie osadnicze wznoszenia domów obok Zakładu św. Jana na Galgenbergu. Grunty sąsiadujące z klasztorem kamilianów należały do hrabiów Artura, Edgara i Edwina Henckel von Donnersmarcków, właścicieli pałaców w Brynku, Karłuszowcu, Siemianowicach Śląskich, Nakle Śląskim i Wolfsbergu. Towarzystwo Osadnicze po wymierzeniu terenu i wycenie przez rzeczoznawcę porozumiało się 30 kwietnia 1921 roku z hrabiami w sprawie kupna pól o powierzchni 5 hektarów 54 arów 67 metrów kwadratowych za kwotę 1,2 tys. marek. Umowę zatwierdził 2 sierpnia 1921 roku w imieniu tarnogórskiego Wydziału Powiatowego Otto von Brockhausen. Potwierdzili prawidłowość, wartej 8 tys. zł,  transakcji 13 sierpnia 1924 roku także starosta  Walenty Olearczyk i Karol Antes, Franciszek Zając, Paweł Broncel, urzędnicy polskiego Wydziału Powiatowego. Zastrzeżeń nie miał powiatowy budowniczy Franciszek Marcinkowski. 
 
Na kupionym obszarze podzielonym na parcele budowlane Towarzystwo Osadnicze postawiło do 1928 roku 41 willi. Zaszła wówczas konieczność ponownego przewłaszczenia gruntów na Towarzystwo Osadnicze. Komisaryczny Sejmik Powiatowy 15 marca 1928 roku zaakceptował transakcję, jednak stowarzyszenie poniosło koszty opłat i podatków. Za 6 hektarów gruntu wartego po przeliczeniu 8 tys. złotych osadnicy z powodu dewaluacji zapłacili 3 tys. złotych za używanie terenu pod zabudowę. Decyzję zatwierdziła 13 sierpnia 1928 roku Śląska Rada Wojewódzka.
 
Powstanie willowej osady przy klasztorze kamilianów skłoniło prywatne osoby do zakupienia od Edwina Henckla von Donnersmarcka kolejnych 80 działek, w sumie o powierzchni 12 hektarów. Tuż przy nowej Osadzie Jana 50 hektarów gruntu zakupił także tarnogórski Urząd Ziemski, dzieląc teren na 216 parcel. Działki miały powierzchnię jednej morgi bądź pół morgi. Metr kwadratowy ziemi pod budowę kosztował od złotówki do 3 złotych. Według planów budowlanych Osada Jana miała uzyskać charakter miasta – ogrodu z zieleńcem na rynku, pośrodku otaczających ulic. Nowe osiedle miało dobre połączenie ze śródmieściem i dojście do kościoła oraz czyste powietrze i „czarujący widok na miasto i okolicę”, jak pisał na łamach „Nowin” w 1931 roku Jan Nowak. W ciągu kilku miesięcy urzędnicy i osoby majętne kupiły 60 parcel. Był to pożądany zastrzyk gotówki do miejskiej kasy. 
 
Ryszard Bednarczyk

Montes Nr 114