Wiele jest miejsc w okolicy Tarnowskich Gór i poszczególnych dzielnic, które dziś przykrywa mgła zapomnienia, a ich historie uległy zatarciu. Przechadzając się mniej uczęszczanymi drogami można przez to natrafić na miejsca, które same w sobie otacza aura tajemniczości, powodująca delikatnie przyspieszone bicie serca, czy gęsią skórkę
Do jednych z takich miejsc niewątpliwie należy pewna niepozorna kępa drzew z niewielką sadzawką, zlokalizowana na skraju Starych Tarnowic w połowie starego traktu do Laryszowa. W miejscu tym jednocześnie owa stara droga odbijała w kierunku Rybnej, o czym do dziś świadczą użytkowane przez rolników polne drogi. Współcześnie do miejsca tego najłatwiej dotrzeć rozpoczynając wędrówkę od starego domu celnego w Laryszowie w kierunku Opatowic, bądź idąc od skrzyżowania ulic Starotarnowickiej i Sielanki w kierunku Laryszowa. W obu przypadkach należy dotrzeć do nietypowego bunkra obserwacyjnego o konstrukcji na planie kwadratu, a następnie skręcić w prawo (droga z Laryszowa) lub w lewo (droga z Opatowic) w kierunku Starych Tarnowic. Następnie każdego wędrowca czekać będzie jeszcze około 800-metrowy spacer, podczas którego należy minąć po prawej stronie inną kępę drzew, zaś po lewej ciągnące się groblą wysokie topole. Wówczas już z prawej strony będzie widoczny drugi gaik. Oto cel wędrówki.
Starsze pokolenie starotarnowiczan, czy opatowiczan określa to miejsce mianem „Łysin”, bądź „Łosin” i pamięta je tylko z uwagi na niewielką stodołę z kamienną podmurówką, w której – w okresie funkcjonowania PGR-u w starotarnowickim zamku – trzymano siano zebrane z pól. Autorzy map i starych dokumentów miejsce to określają zaś np. jako Oschin, Vorwerk Oschin, lub Osiny (w różnych wariantach).
Historia tego miejsca sięga jednak znacznie dalej, niż do dawnych zabudowań PGR-owskich i dotyczy założeń bardziej użytkowych niż przechowalnia snopków. Na podstawie dostępnych materiałów i niewielkich jeszcze poszukiwań w internecie i wśród starych map, pojawienie się zabudowań w podanej wyżej lokalizacji można datować na początek XVIII wieku.
Na pierwszą wzmiankę o mieszkających w Osinach ludziach można natrafić na długo przed utworzeniem pobliskiej wsi Laryszów (związanej z kolonizacją fryderycjańską z lat 70. XVIII wieku). Pomocne w tej kwestii są księgi metrykalne przechowywane przez parafię w Starych Tarnowicach, do której Osiny przynależały. Księga ochrzczonych już pod datą 1728 roku zawiera informację o chrzcinach dziecka nazwiskiem Sowa, mieszkającej w miejscowości Osin. Podobnie dzieje się pod datą 1729. To samo nazwisko widnieje także we wcześniejszych wpisach: dwukrotnie w 1726 oraz raz w 1724, z tym, że w dwóch pierwszych za miejscowość zamieszkania podano Tarnowice, zaś urodziny z 1724 roku nie mają podanej miejscowości. Nie zmienia to faktu, że zarówno nazwisko, jak i miejscowość pojawiają się nadal. Kolejne chrzty datowane są na 1741 i 1745 r.
O zasiedleniu Osin poświadcza również księga małżeństw. Pod datą z 1738 roku widnieje wpis małżeństwa Johanna Sowy z Osin i Marianny Dudowny z Laszowitz. Kapłanem udzielającym sakramentu był ks. Maciej Widla.
Drugim, może nawet cenniejszym źródłem, bo mówiącym o dokładnej lokalizacji Osin, są mapy. Pierwszy pewny kartograficzny ślad poświadczający istnienie folwarku daje mapa z lat 1747-1752 autorstwa pruskiego kartografia – Christiana Wredego. Autor poza nanoszeniem budynków, lasów, czy rzek dołączał do mapy także listę miejscowości wraz z właścicielami i liczbą kmieci. Właśnie Wrede, w kierunku północno-zachodnim od Alt Tarnowitz i południowo-zachodnim od Opatowitz zlokalizował miejscowość o nazwie Oschiner Hoff. Ponadto, na wspomnianym marginesie odczytać można, że właścicielem był niejaki von Güsnar. Pewnym problemem jest niestety fakt, że Wrede w miejscu na liczbę mieszczan i rolników, ogrodników i chałupników oraz koni, postawił kreskę. Nie jest to jednak jedyna miejscowość w ten sposób potraktowana. Podobna sytuacja dotyczy folwarku Neu Segiet w dzisiejszych Nowych Reptach, czy folwarku Nopatky na terenie dzisiejszego Laryszowa. Trudno zatem orzec ilu mieszkańców miały te gospodarstwa.
Znając w zasadzie dokładną lokalizację Osin można jednak „pójść wstecz” w kartograficznym przeglądzie, bowiem już mapa autorstwa Wielanda z 1736 roku w identycznym niemal sąsiedztwie i odległościach od Starych Tarnowic i Opatowic posiada zaznaczoną jakąś mieścinę, nie precyzując ani rozkładu budynków ani nazwy miejsca. Mapa Wredego podaje zatem konkretne dane dotyczące miejsca, które już zostało zauważone. Co ważne, czas tworzenia mapy swoje trwa, a zatem można sądzić, że zabudowania na Osinach były na pewno już na początku lat 30. XVIII wieku.
Warto zauważyć, że mapy, w przewadze autorstwa kartografów niemieckojęzycznych, posiadają również niemieckie wersje nazwy tej lokacji. Stąd mowa wówczas o vorwerk z nazwą Oschin, Oschiner Hoff, bądź samo Oschin. Pierwsza polskojęzyczna wersja nazwy na mapie pochodzi dopiero z 1859 roku z Karty Dawnej Polski autorstwa Chrzanowskiego. Autor ten nazwał miejsce po prostu Osiny.
Co do źródeł opisowych trudno znaleźć tutaj cokolwiek szczegółowego. Jedynie w „Opisaniu Pruskiego Śląska” z 1821 roku, autorstwa głogowskiego pastora Görlitza, można napotkać na opis Starych Tarnowic, w którym poza wymienionymi szkołą i kościołem, kamieniołomem i wapiennikiem, wspomina o dwóch folwarkach, w tym o Oschiner Hof. W pozostałych przekazach bezpośrednio nie wspomina się o Osinach. Można jednak domniemywać, że w źródłach, w którym podawano, że w Tarnowicach znajdują się dwa folwarki, jednym są właśnie Osiny. Wszak na przestrzeni dziejów, w Tarnowicach znajdował się tylko jeden – pański folwark przy Zamku. Kolejny był właśnie na Osinach oraz w Opatowicach, ale ten ostatni zawsze traktowany osobno.
Powyższe dociekania rozwiązują także kolejną zagadkę. Wśród wąskiego grona osób, które wiedzą o Osinach panuje przekonanie, że może to być osada powstała na skutek kolonizacji fryderycjańskiej. Termin ten dotyczy chociażby powstania Wilkowitzer Colonie (później nazwaną Laryszów), którą datować można na lata 70. XVIII wieku. Nie tylko czas nie pasuje, ale nie zgadza się również forma zabudowania. Kolonie fryderycjańskie miały bardzo konkretny schemat zabudowy i przypominały układ polskiej wsi ulicówki. W ten sposób lokowano zarówno kolonie wiejskie, jak i robotnicze (kolonia przy Friedrischhütte, czy Colonie Berg Freiheit). Tymczasem Osiny prezentują typowy dla okresu XVIII i XIX wieku układ budynków dla zagrody chłopskiej. Jest to kilka budynków na terenie o planie prostokąta lub kwadratu, w tym jeden z budynków o charakterze mieszkalnym, bądź mieszkalno-gospodarczym. Najczęściej spotykany na mapach układ Osin dotyczy trzech budynków na prostokątnej działce, w rozstawieniu na skraju wzdłuż boków działki od strony północnej, wschodniej i południowej, z czego strona zachodnia pozostaje otwarta (niezabudowana). Można przypuszczać, że budynek od strony południowej miał charakter mieszkalny (tudzież mieszkalno-gospodarczy) z uwagi na fakt, że właśnie on jest nanoszony na każdą mapę, która zawiera dokładniejszy rozkład budynków. Zdarza się bowiem, że autorzy map nieraz nie nanosili budynków gospodarczych (zazwyczaj drewnianych). Problem ten pojawia się aż do lat 50. XX wieku. Na przykład mapa Zbrosławic z 1933 roku pokazuje jedną chałupę wraz z przyległymi sporej wielkości, trzema ogrodzonymi działkami; z kolei mapa z terenu Woźnik, Gliwic i Katowic z 1944 roku przedstawia w tym samym miejscu 3 budynki, bez określenia wcześniejszych trzech działek. To drugie przedstawienie wydaje się bliższe prawdzie.
Nieco światła na ostatnie lata istnienia Osin rzucić mogą relacje ustne mieszkańców okolicy. Ludność Opatowic i Starych Tarnowic jeszcze z okresu funkcjonowania PGR-ów pamięta, że „na Łosinach” były „dwie stodoły”, z czego jedna w całości drewniana, druga zaś z kamienną podmurówką. Owa kamienna podmurówka dotyczy budynku od strony południowej. Co ciekawe budynek ten miał spłonąć pod koniec wojny w 1945 roku. Możliwe, że to wówczas przebudowano go na stodołę. Podmurówka jednak przetrwała do naszych czasów, utrwalając wielkość budynku. Po drewnianej stodole (strona wschodnia) nie pozostało na powierzchni ziemi zupełnie nic. Jedynie roślinność, która rośnie z większym trudem, świadczy o prawdopodobnym miejscu stodoły. Część zachodnia, dla kontrastu, jest tak gęsto porośnięta drzewami i krzewami, że w okresie wegetacji roślin niemal niemożliwym jest swobodne penetrowanie tego obszaru.
Skupiając się na budynku południowym, a zatem tym najpewniej o charakterze mieszkalnym, znów można wejść w nieco szersze dywagacje na jego temat. W momencie powstawania zagrody, a zatem w 1. połowie XVIII wieku na Górnym Śląsku dominowało drewniane budownictwo chłopskie. Tymczasem współcześnie zachowana kamienna podmurówka, która miejscami dochodzi do ponad 1,5 metra wysokości (północno-zachodni naróżnik), świadczy, że budynek, albo przebudowano, albo od razu, dzięki bardziej majętnym właścicielom, wzniesiono z kamienia, w całości lub w części. Pewnej sugestii dodaje również fakt odnotowywania przez kartografów w okolicy zagrody dwóch kamieniołomów wapienia muszlowego, popularnego w rejonie Opatowic. Jeden, określany na mapie sytuacyjnej wyrobisk górniczych z 1801 roku mianem „alter Steinbruch”, oddalony był o 500 metrów w linii prostej w kierunku północno-zachodnim. Drugi, oznaczony na tej samej mapie, jawi się jako dwukrotnie większy i nosi miano „Neu Kalksteinb.” oddalony jest w linii prostej również o ok. 500 metrów, ale w kierunku południowym. Można by nawet pokusić się o hipotezę, jakoby Osiny były zagrodą kamieniarską, z niewielkim przydziałem ziemi na własny użytek. Taki charakter osady z pewnością byłby dochodowy w okresie pruskim, kiedy to wprowadzane przez władze kolejne zarządzenia coraz silniej starały się wyprzeć drewniane budownictwo chłopskie na rzecz budynków z kamienia, bądź cegły, celem ochrony skupisk leśnych. Drewno było szczególnie potrzebne do rozwijającego się na Górnym Śląsku od lat 80. XVIII wieku przemysłu górniczego.
Podobną rolę mogły w okresie XVIII i XIX wieku spełniać sąsiednie Opatowice. Tamtejsze zabudowania i kolejny folwark otaczały aż trzy kamieniołomy. Jeden, położony przy drodze do Starych Tarnowic – najmniejszy oraz dwa duże kamieniołomy przy drodze na Rybną (okolice dzisiejszej Stacji Uzdatniania Wody) i przy drodze do miasta Tarnowskie Góry w pobliżu dzisiejszej ulicy Górnośląskiej. Wszystkie kamieniołomy naniesiono na wspomnianą mapę z 1801 roku. Trudno dać wiarę, by tak dokładny Wrede, miał pominąć którykolwiek z nich. Możliwe zatem, że połowie XVIII wieku kamieniołomów jeszcze nie było. W tym czasie jednak, kiedy tworzył on swoją mapę, miejscowości Opatowitz, OschinerHoff, czy Pniowietz, łączył nie potencjalny charakter miejscowości, a osoba jednego właściciela – Georga von Güsnara.
Na dzień dzisiejszy rodzina von Güsnar stanowi dość trudny orzech do zgryzienia. O jej członkach nie wiadomo zbyt wiele. Pochodzenie jest nieznane. O wyznawanej wierze można jedynie się domyślać na podstawie wyznań w ich włościach oraz dzięki donacji Georga von Güsnar na kaplicę w kościele św. Marcina. Jednakowoż należy wziąć pod uwagę, że także protestanccy Donersmarckowie przeznaczali pewne sumy na inwestycje kościołów katolickich. Najwięcej wkładu w poznanie tej rodziny jak dotąd wnieśli autorzy opracowujący dzieje zamku w Starych Tarnowicach. W publikacji kilkukrotnie wymienione zostaje nazwisko von Güsnar. Jerzy Güsnar pojawia się już w 1669 roku. Został wyznaczony przez Jerzego Fryderyka Donnersmarcka, wraz z ówczesnym właścicielem Tarnowic – Kasprem Hunterem von Grandon, do rozsądzenia sporu własności nad Miechowicami. W 1700 roku, jeszcze przed śmiercią Kaspra Huntera, który zmarł w 1704 roku, Jerzy Güsnar odkupił połowę majątku Tarnowic. Aż do 1732 roku Tarnowice były w posiadaniu dwóch właścicieli. Jedną część posiadali Güsnarowie; druga przechodziła przez lata przez ręce różnych właścicieli z rodzin Skrońskich, Löwenkronów i Scholtzów. Wspomniany wcześniej Józef Jerzy Güsnar powoli jednoczył majątek. W 1729 roku wszedł w układ z rodziną Löwenkronów, zawierając kontrakt małżeński z Anną Löwenkron. Z kolei w 1732 r. wykupił od Tomasza Scholtza pozostałą część dóbr tarnowickich i opatowickich. Od tego momentu majątki te pozostawały już niepodzielne. W 1756 roku odziedziczył je kolejny – Franciszek Güsnar, który w 1766 roku sprzedał je Elżbiecie de Jeannaret z rodu Welczek. Od tego momentu ponownie Osiny przechodziły wielokrotnie z rąk do rąk, aż do 1820 r. kiedy ostatecznie własność otrzymał ród Henckel von Donnersmarck, dzięki zakupowi hrabiego Karola Łazarza. W posiadaniu tej rodziny pozostawały aż do 1945 roku. W tym czasie zabudowania Osin były zamieszkiwane przez kilkanaście rodzin (17 nazwisk w latach 1729-1911, na podstawie indeksu księgi chrztów).
Trudno powiedzieć więcej na temat tego dawnego gospodarstwa. Z pewnością pewnym uzupełnieniem jego historii byłoby przynajmniej dookreślenie jego dramatycznego końca z 1945 roku, kiedy miało spłonąć. Warto również w tej materii dokonać dogłębnej analizy ksiąg metrykalnych, dzięki którym można by uzyskać wiedzę na temat zamożności, stanu, czy fachu osób zamieszkujących ten obszar. Na ten moment, przechadzając się jednak polami Laryszowa, Opatowic i Starych Tarnowic warto mieć na uwadze, że obszar ten przepełniony jest dawną, zamierzchłą i zapomnianą historią, po której pozostały jedynie niewielkie, choć liczne ślady.
Piotr Musialik