Menu Zamknij

Wokół świętej Anny

Niezliczona ilość Ślązaków szczególną atencją darzy postać św. Anny, matki Maryi i babci Jezusa. Z pewnością duży wpływ na ten fakt ma sanktuarium na Górze św. Anny – jedno z najważniejszych miejsc kultu religijnego dla Górnego Śląska (św. Anna jest patronką diecezji opolskiej)

Potwierdzają to wspomnienia tarnogórskiego rzeźbiarza Jerzego Liska, który mówi, że dla jego dziadków to sanktuarium było miejscem wyjątkowym. Zawsze starali się szybko i sprawnie zorganizować żniwa, aby pojechać na odpustową pielgrzymkę. Jeszcze dziś słyszy słowa: „Trza szybko pożniowować i jechać na Anaberg”. W odróżnieniu dla innych miejsc pątniczych np. do Jasnej Góry, gdzie nie jest pewien, czy kiedykolwiek tam byli. Wielu mieszkańców ówczesnych Starych Tarnowic równie chętnie rokrocznie pielgrzymowało do sanktuarium św. Anny – jak podkreśla.
Podczas badań terenowych dotyczących tradycyjnej religijności, usłyszałam takie tłumaczenie, które było osobistą refleksją mojego rozmówcy, dlaczego św. Anna jest tak ważna na Śląsku. Jak wyjaśnił, w śląskich rodzinach to właśnie „starka” sprawowała władzę. Z jej zarządzeniami nie dyskutowano; jak powiedziała, tak było zrobione. Te przemyślenia były związane z tym, że wielu mężczyzn zginęło na wojnach, w powstaniach czy też w kopalniach. W jego odczuciu w związku z tym w śląskiej rodzinie panował swoistego rodzaju matriarchat. Dlatego wierni tak ochoczo szturmowali sanktuarium św. Anny, licząc, że w św. Rodzinie panują takie same zwyczaje.

Tarnogórski kościół św. Anny
W przestrzeni ścisłego, dzisiejszego centrum miasta, drugi co do starszeństwa jest kościół, który jest pod wezwaniem św. Anny, ale nie było tak od początku. Pierwszy powstał cmentarz, zaraz późnej została wybudowana w latach 1617–1619 kaplica cmentarna, dzięki hojnej darowiźnie burmistrza Jakuba Gruzełki, nazwana na cześć swojego głównego fundatora kościołem (Apostoła) Jakuba. Nazwy „kościół św. Anny” i „kościół (Apostoła) Jakuba” były używane zamiennie aż do połowy XVIII w.
W 1663 r. kościół przeszedł we władanie katolików, wówczas też zmienił się patron. Trudno jednoznacznie wskazać, dlaczego zdecydowano się na tę świętą. Ze względu na to, że materiały archiwalne milczą w tej kwestii, możemy jedynie snuć przypuszczenia na podstawie różnych faktów.
W niektórych źródłach św. Anna pojawia się jako patronka górników. W „Żywotach świętych Pańskich na wszystkie dnie roku” z roku 1910, wydanej nakładem Karola Miarki, czytamy: „Wielka ta święta jest opiekunką ubóstwa, a wespół z Joachimem patronką stadeł małżeńskich. W stronach zaś obfitujących w kopalnie srebra napotkać można gęsto rozsiane kościoły i kapliczki na jej cześć wystawione, górnicy bowiem owych kopalń czczą w niej swą orędowniczkę”. Jej wsparcia upatrywali również górnicy z kopalń złota (w okolicach Złotego Stoku znajduje się kaplica pod jej wezwaniem). W znanych modlitwach do św. Anny nie ma jednak bezpośredniego nawiązania do górników, jedynie w litanii dwa wezwania wybrzmiewają jakby na potrzeby tego zawodu: „abyś wszystkich, którzy w trudnych warunkach pracują wspomagała, abyś nam w godzinę śmierci z pomocą przybyła”. (Dziś powszechnie czczona jest św. Barbara. Szczególnie opiekuje się górnikami w momencie śmierci – zaopatruje ich w wiatyk).
Zmiana patrona mogła być również spowodowana „modą” na św. Annę. Warto wspomnieć, że wówczas rozpoczął się kult na Górze św. Anny, z 1599 roku pochodzą wzmianki o pierwszych pielgrzymkach, które nawiedzają to miejsce, a w 1629 r. na pewno docierają tam pobożni gliwiczanie (według zapisu w kronice klasztoru reformatorów z Gliwic). W pobliskim Lublińcu w 1653 roku zbudowano drewniany kościółek pod wezwaniem św. Anny. Natomiast w Krakowie od roku 1590 działało Bractwo Świętej Anny, którego szczególnym celem była obrona wiary katolickiej przed protestantami i innymi innowiercami. Należy również wspomnieć, że do 1821 roku Tarnowskie Góry należały do diecezji krakowskiej, czyli ten wątek wydaje się być też dość znaczący.

Ikonografia
Obecnie w tarnogórskim kościele są dwa ikonograficzne przedstawienia św. Anny. W ołtarzu głównym (w ostatnim czasie dzięki działaniom proboszcza i wsparciu samorządu Tarnowskich Gór, ołtarz został poddany gruntowej renowacji, a jego obecna kolorystyka nawiązuje do dawnej, co pamiętają niektórzy mieszkańcy Tarnowskich Gór) znajduje się płótno pokaźnych rozmiarów, pędzla wiedeńskiego malarza Johanna Baptisty Reitera, z 1846 r., ukazujące św. Annę nauczającą. Według tradycji to ona przekazała i wpoiła córce prawdy boże, dlatego jej atrybutem jest księga lub zwój pisma.
Drugi wizerunek to figura przedstawiająca tę samą scenę, co w ołtarzu głównym. Jednak jej dość duży rozmiar i umiejscowienie sprawiają wrażenie bardzo „realnych” i bliskich. Przypuszczalnie pochodzi ona również z XIX w. Niestety nie wiemy, jaki wizerunek świętej był w tym kościele do czasów dużej przebudowy w latach 1846–1847.
Na Śląsku bardziej popularny oraz rozpropagowany był i jest wizerunek XV-wiecznej, lipowej, łaskami słynącymi figurki z „Anabergu”, który jednocześnie jest jej relikwiarzem (w głowie figury umieszczone są kości świętej). Święta Anna trzyma na rękach Maryję i Jezusa, powszechnie określana jest jako Święta Anna Samotrzeć (słowo to przed wiekami określało kogoś będącego w towarzystwie dwóch osób). Ten rodzaj przedstawienia jest dość typowy dla sztuki średniowiecza, poprzez piastowanie na rękach ma podkreślić rodzinne więzy i uczucia. Wydaje się celowym zabiegiem pomniejszenie postaci Maryi, która zawsze wskazuje na syna – Odkupiciela.

Św. Anna w zbiorach Muzeum w Tarnowskich Górach
W twórczości Jerzego Liska postać św. Anny ma szczególne znaczenie (również pielgrzymował na Górę św. Anny, a w jego pracowni można zobaczyć pamiątki z tego miejsca). Wyrzeźbił on cykl dzieł przedstawiających postać tej świętej. Muzeum posiada dwie prace, w jednej z nich autor wykorzystał naturalne walory drewna do kompozycji. Ikonograficznie nawiązuje do typu św. Anna Samotrzeć. Uwaga odbiorcy skupia się na twarzach matki i córki, które są podobne (głowa Maryi jest nieznacznie mniejsza). Jezus ukazany jest w wieku niemowlęcym, w rękach trzyma jabłko – symbol przekazanego życia. Na głowach postaci znajdują się otoki – nawiązanie do koron.
Wizerunki św. Anny pojawiały się również w przestrzeniach mieszkalnych Ślązaków. Przykładem tego jest niewielki oleodruk ukazujący św. Annę nauczającą. Pod względem kolorystycznym bardziej przypomina staloryty. Pochodzi z przełomu XIX/XX w.
Z pielgrzymek na Górę św. Anny przynoszono liczne pamiątki. W naszych zbiorach znalazł się porcelanowy mlecznik dekorowany wedutą (widokiem) tego sanktuarium. Mlecznik był dedykowany niemieckojęzycznym pątnikom. W tym sanktuarium nabożeństwa przeważnie były odprawiane w dwóch językach, identycznie miała się sprawa z wydawanymi tam modlitewnikami i drukami. Nasz pamiątkowy mlecznik powstał w fabryce porcelany Carla Tielscha, w dzisiejszym Wałbrzychu, na przełomie XIX/XX w.
Obrazek (druk służący za zakładkę do podręcznego modlitewnika) z wedutą sanktuarium i łaskami słynącą figurą – przeważnie tak motyw ikonograficzny ozdabiał i identyfikował wszelkiego rodzaju pamiątki dewocyjne z większości sanktuariów. Obiekt, który był czczony w danym miejscu, „unosi” się nad zabudowanymi i otaczała go jasna poświata. Obrazek pochodzi z przełomu XIX/XX w.
W naszych zbiorach znajdują się również obrazy przedstawiające kościół św. Anny w Tarnowskich Górach. Jeden z nich to akwarela z 1920 r., autorstwa Adolfa Munda; ukazuje świątynię z południowo-zachodniej strony. Dach wówczas był pokryty dachówką, wcześniej były to gonty; zwracają uwagę również starego typu nagrobki. W połowie XIX wieku stan kościoła św. Anny był opłakany: belkowanie dachu było przegniłe, tynk odpadał. Obecny widok kościoła zawdzięczamy przebudowie z lat 1846–1847, wówczas to zburzono zakrystię z 1707 r. i dobudowano prezbiterium, wtedy też powstała dzwonnica. Podczas tej rozbudowy odkryto grobowcowe głównego fundatora – burmistrza Jakuba Gruzełki (pod dzisiejszą chrzcielnicą). Niemal z tej samej strony jest ukazany kościół na rysunku sporządzonym ołówkiem przez Pawła Stellera, dokładnie 20 lat później. Przez ten czas największej modyfikacji uległ widok cmentarza.
Zachodnią część kościoła dokumentuje akwarela, z 1921 r, autorstwa Adolfa Munda. Widzimy na nim ówczesne ogrodzenie. Jeszcze w XVI w. cmentarz był otoczony murem; z protokołu powizytacyjnego z 1695 r. wiemy, że był to mur z gontami, a na cmentarz prowadziły dwie obite żelazem zamykane bramy (ochrona przed wypasanymi wokoło zwierzętami). Najmłodszym dobudowanym elementem do kościoła jest zakrystia, które powstała w 1928 r., na rysunku miejsce przesłonięte drzewem.

Bogusława Brol

Kilka dobrych lat temu rozmawiając z rodowitym mieszkańcem Tarnowskich Gór i wiernym parafii św. Anny – mocno się zdziwiłam. Otóż dowiedziałam się, że kiedy w 1956 roku przystępował do pierwszej komunii w kościele św. Piotra i Pawła, dzieci komunijne zajmowały wszystkie ławki. Pierwsze moje zdziwienie dotyczyło ilości dzieci, bo przecież w dzisiejszych czasach są to tylko pierwsze ławki. Drugie – parafii, dlaczego nie w św. Annie, a no dlatego bo wówczas nie była to parafia, a przed wojną był to kościół wojskowy – takie otrzymałam wyjaśnienie. Było to dla mnie „odkryciem Ameryki” i przyczyną dalszych zainteresowań tematem. Fakty historyczne przytaczane powyżej zostały zaczerpnięte z publikacji: Tarnogórskie rozprawy historyczne – kościół św. Anny, poczta i cechy, autorstwa Jerzego Hejdy, 2007 r. i Tarnogórski kościół św. Anny, autorstwa ks. dr Herberta Jeziorskiego, 2009 r.

Montes Nr 117