Menu Zamknij

Sekcja Penetracji i Ochrony Podziemi

W podziemiach kopalni. Z lewej strony Marian Sas
Najbardziej znanymi w Polsce i na świecie obiektami turystycznymi Tarnowskich Gór są Sztolnia Czarnego Pstrąga i Kopalnia Zabytkowa Srebra. Nie byłoby ich, gdyby nie ludzie z pasją, pomysłem, odważni i wytrwali w zamiarach

Eksploracja podziemi pozostałych po Królewskiej Kopalni Ołowiu i Srebra Fryderyk, rozpoczęła się w Tarnowskich Górach już w latach 20. ubiegłego wieku, a podjęto ją po II wojnie światowej.
 Mija właśnie 70 lat od wyprawy z udziałem Alfonsa Kopii, Bolesława Lubosza i Pawła Spałka zarejestrowanej pod datą 21 lutego 1953 r. W tym roku zorganizowano ich 14. Najczęściej uczestniczyli w nich: Wilhelm Błaszczyk, Franciszek Garus, Alfons Kopia, Czesław Piernikarczyk, Jerzy i Paweł Spałkowie, Benedykt Świerc i Stanisław Wyciszczak.
Sekcję Penetracji i Ochrony Podziemi oficjalnie powołano 31.01.1954 r. na I Walnym Zebraniu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, wtedy jeszcze Stowarzyszenia Miłośników Historii i Zabytków Ziemi Tarnogórskiej. Już dwa miesiące później rozpoczęła badania i inwentaryzację podziemnych wyrobisk pod kierownictwem Wilhelma Błaszczyka – absolwenta Szkoły Górniczej w Tarnowskich Górach.
Najbliższymi centrum miasta otwartymi szybami były wtedy szyby Kaehler i Fryderyki na Wzgórzu Redena przy ul. Opolskiej oraz Staszic na stacji wodociągu w Reptach przy ul. Wodociągowej.
W tym ostatnim eksploratorzy w czasie wolnym od zawodowej pracy zjeżdżali windą na kilka godzin do podziemi w grupie, co najmniej trzech osób. W kombinezonach roboczych i hełmach górniczych, które czasem zastępowały cywilne ubrania, kapelusz lub wełniana czapka. Do oświetlenia używano karbidek.
Odległości na powierzchni nie są takie same jak krętymi chodnikami. Na ich spągach, pokrytych szlamem lub wodą, najlepiej sprawdzały się buty gumowe, ale niektórym musiały wystarczyć trzewiki.
Przemierzali podziemny labirynt wyrobisk nie dla wyczynu, na pokaz, dla pieniędzy. Poszukiwali fragmentu wyrobisk nadającego się najlepiej dla realizacji celu, którego nie udało się zrealizować przed wojną ich poprzednikom. Było nim uruchomienie kopalni pokazowej rud srebronośnych i muzeum, dlatego też zabezpieczano odnalezione w chodnikach górnicze artefakty.
Kopalnia Fryderyk zakończyła wydobycie na terenie Tarnowskich Gór w 1913 r., a firma prywatna prowadziła je do 1927 r. w rejonie zasypanego później szybu Anioł (ul. Szczęść Boże). Jako najpóźniej opuszczony rokował nadzieję na najlepiej zachowane wyrobiska, dlatego na nim głównie skupiono uwagę, ale zapuszczano się też w inne rejony.
W 1954 r. wyprawiono się do rejonu miejskiego. Rozpoznano część przekopu Redena i północną odnogę Głębokiej Sztolni Fryderyk. Wtedy też opracowano materiały do wykorzystania jako dodatkowego ujęcia wody dla wodociągu przy ul. Opolskiej szybu Fryderyki. Zjeżdżano nim na głębokość 60 m windą budowlaną wyposażoną w linę i kubeł mieszczący dwie osoby.
Gdy Przedsiębiorstwo Rud Nieżelaznych z Krakowa podjęło w 1953 r. prace rozpoznawcze w poszukiwaniu gniazd kruszców, odgruzowało szyb Hoffman przy ul. Szarych Szeregów. W 1955 r. sekcja wykorzystała go dla swych celów, co wymagało zejścia na głębokość 30 m po drewnianych drabinach przy silnym wypływie wód z obmurza. Po zakończeniu prac szyb ponownie zasypano.
W 1956 r. rozpoznawano chodniki w okolicach szybu Palm (ul. Wodociągowa) i Pokój obok Hałdy Popłuczkowej (ul. Długa) oraz do odcinka Głębokiej Sztolni Fryderyk pomiędzy szybem Staszic a jej wylotem w Ptakowicach.
Wobec oddalających się perspektyw szybkiej budowy kopalni zabytkowej, Stowarzyszenie postanowiło uruchomić tymczasowo podziemny, turystyczny przepływ łodziami na 600 m fragmencie tej sztolni pod Parkiem Reptowskim między jej czynnymi szybami wentylacyjnymi nr 13 i 17, które nazwano Ewa i Sylwester.
Pierwsi turyści przepłynęli tą trasą znaną jako Sztolnia Czarnego Pstrąga już w 1957 r. W tym samym roku, po zainstalowaniu pomp dla miejskiego wodociągu w szybie Fryderyki, wyprawiano się do chodników na północy od ul. Opolskiej w rewirze sowickim. Rok później przebudowano przepływ wody w sztolni Boźe Wspomóż.
Kopalnia Zabytkowa rozpoczęła działalność w 1976 r. Do tego czasu zarejestrowano ponad 200 zejść lub zjazdów w podziemia. Przy pomocy drabin sznurowych zbadano też stan dwu studni na Rynku i jednej przy pl. Żwirki i Wigury oraz częściowo zasypane szyby przy ul. Górniczej, Łowieckiej i przy Rynku.
Do sekcji nigdy nie brakowało nowych kandydatów. Najdłużej, bo prawie 50 lat, kierował nią Marian Sas. I to nie zza biurka.
Mieczysław Filak

Montes nr 120