Menu Zamknij

Pomnik Odsieczy Wiedeńskiej na tarnogórskim Rynku

Pomnik Odsieczy Wiedeńskiej
W uroczystości powitania Pomnika Odsieczy Wiedeńskiej brała także udział młodzież, 29 października 2021 r., źródło: https://tarnowskiegory.pl/2021/10/25931/

29 października 2021 roku na tarnogórskim Rynku ustawiono Pomnik Odsieczy Wiedeńskiej. Stał on w tym miejscu nieco ponad miesiąc z inicjatywy Kurkowego Bractwa Strzeleckiego oraz dzięki wsparciu i życzliwości władz miejskich

W powitaniu monumentu brali udział przedstawiciele Urzędu Miejskiego oraz  Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, młodzieży szkolnej oraz tarnogórzanie. Pomnik od razu znalazł swych zwolenników i przeciwników, a w przestrzeni publicznej doszło do dyskusji na temat zasadności jego sprowadzenia do Tarnowskich Gór.

Celem zaprezentowania lokalnej społeczności pomnika, co można uznać za wystawę plenerową, było przypomnienie społeczeństwu, że podczas wyprawy wiedeńskiej Jan III Sobieski gościł w mieście gwarków od 20 do 22 sierpnia 1683 roku. Chciano także przybliżyć inicjatywę Komitetu Budowy Pomnika, aby monument ulokować na wiedeńskim Kahlenbergu, z którego 12 września 1683 roku król Jan III Sobieski dowodził siłami sprzymierzonych, prowadząc je do spektakularnego zwycięstwa nad wojskami tureckimi.

Wspomniany Komitet zawiązał się niespełna dekadę temu  pod przewodnictwem Piotra Zaparta, będącego również członkiem Towarzystwa Strzeleckiego „Bractwa Kurkowego” w Krakowie. 12 września 2013 roku, czyli w 330. rocznicę wiktorii wiedeńskiej, na Kahlenbergu położono kamień węgielny pod wzniesienie monumentu. W uroczystości, obok Prezydenta Miasta Krakowa i honorowego patrona Komitetu – Jacka Majchrowskiego, udział wzięli m.in. ówczesny ambasador RP w Austrii – Artur Lorkowski oraz przedstawiciele władz miejskich Wiednia. Pomnik zaprojektował krakowski brat kurkowy i profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Czesław Dźwigaj, a odlany (dzięki sponsorom i zebranym datkom) został w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych. Miał on stanąć na Kahlenbergu już w 2018 roku, czyli w 335. rocznicę bitwy, ale powołana w 2017 roku w stolicy Austrii Rada Doradcza ds. Pomników i Miejsc Pamięci, mimo wcześniejszej akceptacji projektu, wydała negatywną opinię na temat jego wizji artystycznej. W tej sytuacji władze Wiednia w porozumieniu z krakowskimi zadecydowały o rozpisaniu międzynarodowego konkursu. Na jego podstawie wyłoniony zostanie projekt monumentu, który ostatecznie stanie na Kahlenbergu. Komitet Budowy Pomnika nie składa jednak broni, a jaka zapadnie końcowa decyzja pokaże przyszłość.

W obecnej sytuacji pomnik nie ma stałego miejsca i, jak stwierdził jeden z dziennikarzy prowadzący popularny program telewizyjny, jest to „jedyny na świecie pomnik na lawecie”. Zgodnie z intencją inicjatorów jego budowy miał on stanowić dar Polski dla wspólnoty europejskiej upamiętniającym tę jedną z najważniejszych bitew w dziejach nowożytnego świata, która powstrzymała turecką ekspansję militarną, a w konsekwencji także kulturową i religijną. Do tej pory pomnik eksponowany był w kilku miastach mających niezaprzeczalne związki z królem Janem III Sobieskim. O możliwość zaprezentowania monumentu zgłaszają się kolejne. Abstrahując od całej dyskusji toczącej się wokół pomnika, intencją pomysłodawców jego prezentacji w naszym mieście miała być żywa lekcja historii  nawiązująca do wizyty i okoliczności pobytu króla w Tarnowskich Górach, witanego w 1683 r. przez licznie przybyłą szlachtę śląską oraz reprezentantów cesarza Leopolda I. Zresztą od wielu lat pamięć ta znajduje swoje odzwierciedlenie w Pochodzie Gwarkowskim, Orszaku Trzech Króli, tablicy pamiątkowej umieszczonej staraniem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej na budynku Sedlaczka. Warto też wspomnieć, że w okresie międzywojennym patronem Państwowego Gimnazjum Żeńskiego (obecnie I LO im. Stefanii Sempołowskiej) był zwycięzca spod Wiednia. Jego imię nosi także jedna z głównych ulic tarnogórskich. Ponadto w  miejskim Muzeum znajduje się stała ekspozycja poświęcona monarsze i jego czasom, zgromadzono największą w regionie kolekcję Sobiescianów oraz odbywają są lekcje muzealne nawiązujące do wyprawy wiedeńskiej. Prowadzone są także badania naukowe, czego przykładem może być biogram Jana III Sobieskiego autorstwa prezesa Instytutu Tarnogórskiego i Muzeum Instytutu dr hab. Marka Wrońskiego zamieszczony w tomie drugim Słownika biograficznego regionu tarnogórskiego, w którym autor rzucił nowe światło na wiele aspektów związanych z pobytem króla w naszym mieście, czy też bardziej precyzyjnie u jego ówczesnych granic. Jak zauważył on w swoim opracowaniu: „ […] Tarnowskie Góry odegrały istotną rolę w marszrucie armii odsieczowej. To tutaj zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami urzędników cesarza Leopolda I z dworem polskim zaplanowano powitanie polskiego monarchy”. W naszym mieście pożegnał się także ze swoją żoną Marią Kazimierą oraz młodszymi synami. Trzeci z nich, szesnastoletni Jakub, podążył wraz z ojcem pod Wiedeń.

Nie miejsce tutaj w sposób szczegółowy przybliżać fakty związane z wizytą Jana III Sobieskiego w mieście gwarków i tradycją, jaka narosła przez wieki wokół tego niespełna trzydniowego wydarzenia. Jest to bowiem materiał na osobną publikację  bądź film. Wprawdzie w skali blisko pięćsetletniej historii Tarnowskich Gór krótki pobyt Sobieskiego w Tarnowskich Górach jest epizodem, ale takich wydarzeń było więcej. Wypada w tym miejscu zwrócić uwagę, że król Jan III Sobieski nie był jedyną wybitną postacią, która odwiedziła nasze miasto. Wystarczy wspomnieć chociażby wizyty innych monarchów (August II, August III, Fryderyk Wilhelm II, Aleksander I), czy też znanych osób (m. in.  Johann Wolfgang Goethe, arcybiskup gnieźnieński Ignacy Krasicki, Józef Wybicki, Julian Ursyn Niemcewicz, Robert Koch). Z pobytem każdej z nich związane są bardziej lub mniej znane historie, o których warto przypominać, gdyż stanowią one element naszego lokalnego dziedzictwa i niewątpliwy powód do dumy tarnogórzan. Inicjatorzy wizyty Pomnika Odsieczy Wiedeńskiej mają nadzieję, że dyskusja wywołana wokół jego obecności na tarnogórskim Rynku zainspiruje wielu do refleksji. Warto też zastanowić się, w jakich okolicznościach wspomniane osoby zawitały do Tarnowskich Gór, a wtedy okaże się, że wizyty te nie były przypadkowe i nie miały wyłącznie charakteru lokalnego.

Andrzej Janicki
Krzysztof Gwóźdź

Montes Nr 113