
Z chwilą powołania Policji Politycznej Województwa Śląskiego liczba funkcjonariuszy w powiecie tarnogórskim wzrosła w październiku 1924 r. do 174. Najwięcej z nich, bo aż 59, pełniło służbę w Tarnowskich Górach (po dziewięciu w Powiatowej Komendzie i ekspozyturze Policji Politycznej, czterech w ekspozyturze śledczej, w komisariacie – 37)
Nieco mniej policjantów (46) zatrudnionych było w Radzionkowie. Po 16 stróżów porządku pracowało na posterunkach w Starych Tarnowicach i Strzybnicy, a po ośmiu – na placówkach w Chechle Starym/Świerklańcu, Miasteczku i Boruszowicach. Najmniej funkcjonariuszy było zatrudnionych w Bobrownikach (siedmiu) i Nakle (sześciu). Można jednak przypuszczać, że dane te były zawyżone, ponieważ z powodu cięć budżetowych służbę na poszczególnych posterunkach pełniło mniej osób. Przykładowo, przeprowadzona 6 maja 1924 r. przez komendanta powiatowego Wincentego Niedzielę kontrola placówki w Starych Tarnowicach wykazała, że faktycznie pracowało tam 10 funkcjonariuszy (komendant i dziewięciu posterunkowych), czyli nie obsadzono aż sześciu etatów (jednego starszego posterunkowego i pięciu posterunkowych). Ze względu na lokalizację przejścia granicznego na terenie działania tego posterunku, Powiatowa Komenda skierowała dodatkowo do pracy w Starych Tarnowicach trzech posterunkowych.
Stale rosnące koszty utrzymania Policji Województwa Śląskiego i opieszałość władz komunalnych w odprowadzaniu przeznaczonych na ten cel kwot, czyli 1/4 ogólnych wydatków, przyczyniły się do tego, że w 1926 r. planowano ograniczenie liczby funkcjonariuszy do 155. Na etatach Powiatowej Komendy pracowało wówczas trzech oficerów, 150 szeregowych, woźnica i woźny. W następnych latach dokonano kolejnych redukcji, stąd też z końcem 1931 r. było w niej zatrudnionych 117 policjantów i pracowników cywilnych: komisarz, podkomisarz, 10 starszych przodowników, 14 przodowników, 26 starszych posterunkowych, 63 posterunkowych, woźny i kancelistka. Według stanu z 31 grudnia 1929 r. liczba funkcjonariuszy PWŚl. w całym województwie wynosiła 2 358. Rok później było ich nieco więcej, bo 2 565. W tym samym czasie w Powiatowej Komendzie w Tarnowskich Górach pracowało 136 osób (trzech oficerów, 129 szeregowych, dwóch urzędników, dwóch woźnych). Ten stan osobowy sytuował ją na przedostatnim miejscu, przed komendą lubliniecką, w której strukturach służyło 90 policjantów. Funkcjonariusze tarnogórskiej Powiatowej Komendy stanowili wówczas nie więcej niż 5,5% wszystkich policjantów pełniących służbę w PWŚl. Sytuacja stała się jeszcze gorsza na dwa lata przed wybuchem II wojny światowej, bowiem w 1937 r. w powiecie tarnogórskim służyło jedynie 90 funkcjonariuszy szeregowych. W całej tarnogórskiej komendzie mogło wówczas być zatrudnionych około 100 policjantów.
Oprócz stosunkowo małej obsady posterunków wiele do życzenia pozostawiał zasób posiadanych środków transportu. Na stanie posterunków znajdowały się rowery, będące głównie prywatną własnością funkcjonariuszy, brakowało zaś motorów. Jeszcze w 1930 r. na całą Powiatową Komendę w Tarnowskich Górach przypadał jeden motocykl. Nie stanowiła ona zresztą wyjątku, ponieważ podobnie było na terenie całego województwa śląskiego, a komendy powiatowa w Świętochłowicach i miejska w Królewskiej Hucie w ogóle nie miały wówczas na stanie tego środka lokomocji. Nawet Główna Komenda PWŚl. w Katowicach, uchodząca za najlepiej wyposażoną w kraju, dysponowała wówczas zaledwie trzema motorami i sześcioma samochodami służbowymi następujących marek: Hansa Lloyd Bremen, La Salle, Dodge (omnibus) oraz Steyer, Dux i Opel (ciężarówki). Tak więc u progu lat trzydziestych XX w. używanie w terenie auta przez powiatowe komendy graniczyło wręcz z cudem. Sytuacja ta uległa poprawie w drugiej połowie lat trzydziestych, kiedy to skończył się wielki kryzys gospodarczy.
Codzienna służba
Działania podejmowane przez funkcjonariuszy Powiatowej Komendy w Tarnowskich Górach miały wieloraki charakter, nieodbiegający zresztą od tego, co robiła policja na pozostałych terenach województwa. Najczęściej związane one były ze zwalczaniem kradzieży i przemytu, charakterystycznego dla terenów przygranicznych. Obejmowały także cały wachlarz czynności prewencyjnych. Część z nich wiązała się z inwigilacją mniejszości niemieckiej oraz zwalczaniem ruchów skrajnie lewicowych i prawicowych. W dobie wielkiego kryzysu policjanci na terenie powiatu, podobnie zresztą jak w całym województwie, musieli zmierzyć się także z zagrożeniami będącymi wynikiem napięć społecznych.
Zgodnie ze statystykami za trzeci kwartał 1924 r. na obszarze powiatu tarnogórskiego zgłoszono 913 przestępstw. W 875 przypadkach udało się zatrzymać ich sprawców. Skuteczność działania funkcjonariuszy była więc wówczas wysoka, wynosiła bowiem aż 96%. Wśród spraw, którymi zajmowali się funkcjonariusze, najwięcej, bo aż 428, dotyczyło różnych drobnych wykroczeń. Na dalszych miejscach znajdowały się m.in.: kradzieże, zakłócenia porządku publicznego, nadużywanie alkoholu, przestępstwa polityczne i skierowane przeciw władzy oraz pobicia. Odnotowano także naruszanie przepisów: paszportowych, sanitarnych i załadunkowych – wynikających z nieprzestrzegania ustawy o ochronie zwierząt. Wśród pozostałych wymienić należy: włóczęgostwo i żebractwo, oszustwa, paserstwo, przemytnictwo, nielegalne posiadanie broni, rabunek i rozbój, fałszerstwo dokumentów, obrazę moralności, uszkodzenie mienia. Najrzadziej popełniano przestępstwa związane ze sprzeniewierzeniami, z krzywoprzysięstwem, dezercją i uchylaniem się od służby wojskowej, dzieciobójstwem, przywłaszczeniem, fałszerstwem pieniędzy, papierów wartościowych i pieczęci, stręczycielstwem, porzuceniem nieletnich, oszustwami, hazardem karcianym, bigamią, ze zbiegostwem aresztantów, a także z nieprzestrzeganiem postanowień dekretu o miarach, wydanego przez naczelnika Józefa Piłsudskiego 8 lutego 1919 r. Z analizy zachowanych sprawozdań i meldunków policyjnych dotyczących interesującego nas terenu można wyciągnąć ogólny wniosek, że w całym okresie międzywojennym utrzymywały się w powiecie tarnogórskim podobne proporcje popełnianych przestępstw i wykroczeń. Natomiast tuż przed wybuchem II wojny nasiliły się prowokacje i działania dywersyjne inspirowane przez Niemców. Należy także zwrócić uwagę na to, że wiele negatywnych zjawisk (kradzieże, przemyt, protesty robotnicze) występujących w pierwszej połowie lat trzydziestych XX w. wiązało się bezpośrednio z wielkim kryzysem gospodarczym, z którego skutkami II Rzeczypospolita zmagała się aż do 1935 r.
Krzysztof Gwóźdź
Tekst stanowi fragment publikacji Krzysztofa Gwoździa i Zbigniewa Gołasza Na straży porządku publicznego. Policja Województwa Śląskiego w latach 1922–1939, Tarnowskie Góry 2017. Towarzyszyła ona wystawie o tym samym tytule zorganizowanej przez Muzeum w Tarnowskich Górach. Ekspozycja została wyróżniona w konkursie marszałka województwa śląskiego na wydarzenie muzealne roku 2018.